Trzy ostatnie kwartały to okres spadków cen na rynku nieruchomości. Coraz mniej kosztują metraże na rynku wtórnym i pierwotnym, mniej wyłożymy też za budownictwo jednorodzinne. Niezależnie, czy w grę wchodzi Poznań czy Gdańsk, sprzedaż mieszkań przechodzi zastój. Niezmienny poziom cen za metr kwadratowy trzyma się czasem w niektórych modnych dzielnicach wielkich miast . Nie inaczej jest w subrynku mieszkań z wyższej półki.
Sytuacja na rynku nieruchomości jest wywołana znikomym popytem. On z kolei wynika teraz z początku okresu urlopowego. Rozpatrując sprawę głębiej winowajcą są niekorzystne oferty kredytowe i zbyt duża liczba inwestycji – silna saturacja rynku. Badając generalne statystyki cen, rzuca się mocno w oczy, że województwem, w którym najmniej obniżają się ceny, okazuje się mazowieckie. Nawet gołym okiem widać to, gdy po wpisaniu w wyszukiwarkę „nieruchomości mazowieckie” dostajemy niezmiennie jednakowe ceny drogich osiedli. Nieruchomości luksusowe w tym wypadku znacząco zawyżają średnią, bo wciąż występuje dobry popyt na mieszkania w monitorowanych osiedlach stolicy. Chętnie wybierane są prestiżowe dzielnice, takie jak Ursynów i Bemowo. W nich sprzedający zatrzymali ceny na jednym, a nawet trochę wyższym niż poprzednio, poziomie. Jeśli interesują nas tańsze mieszkania Warszawa ma w ofercie oczywiście też zwykłe budownictwo, dostępne w dużej części stolicy.
Zadajecie sobie pewnie pytanie, czy to najkorzystniejszy czas, by kupić własne lokum? Odpowiedź brzmi: pewnie tak. Eksperci zaznaczają jeszcze, że zastój na rynku ma szanse trwać nawet do kolejnego roku. Trzeba więc rozważyć wstrzymanie się z wyborem, obserwując dokładnie raporty z rynku mieszkaniowego. Najprawdopodobniej możesz liczyć na gwałtowniejsze spadki na rynku ”używanych metraży” i w budownictwie jednorodzinnym.