Energooszczędne czy pasywne?
Żeby dom zasłużył na nazwę energooszczędnego, musi spełnić określone wymagania dotyczące zużywania oczywiście. Pasywy są zdecydowanie mocniej obłożone regułami i w związku z tym utrzymanie w ciągu roku to bezwzględnie grosze. Kluczowa jest izolacja i nowoczesne metody pozyskiwania ciepła. Dom energooszczędny może mieć warstwę izolacyjną grubości 20 cm, a pasywny minimum 30 – to dwa razy więcej niż tradycyjne budownictwo.
Budownictwo pasywne w pewnym sensie u nas istnieje jeszcze jako nowość, ale inwestorzy zwracają uwagę kupujących na nową gałąź budownictwa. Są co prawda większym wydatkiem około 10% od murowanego domu, a inwestycja zwróci się za jakieś 30 lat. Dlatego przegrywają z mniej skomplikowanym budynkiem energooszczędnym, a projekty domów szkieletowych są ciągle popularniejsze. Także dlatego, że zasady budowy domów pasywnych mocno ograniczają projekt. Dom pasywny nie może mieć balkonów, wykuszy i typowych ozdobników. Od strony południowej powinien być przeszkolony (przy pomocy takich akcesoriów i usług jak na tej stronie – ). Taka technika stworzona w Niemczech opiera się o stosowane metody budownictwa energooszczędnego, z tą różnicą, że kładzie większy nacisk na zatrzymanie wytworzonego ciepła. Sprzęty domowe, a także ludzie – to też źródła energii.
Dopłaty do energooszczędności
W 2013 r. rozpoczął się system wsparcia kredytów na energooszczędne domy. Można dzięki temu oszczędzić nawet 50 tys. zł. Program obejmuje nie tylko domy, ale także energooszczędne mieszkania.